Fałszerstwo z czasów obiegu niewyłapane w epoce.
W odniesieniu do oryginału zauważalnie odbiega kolorystyka, w tym przypadku przede wszystkim zbyt jaskrawo-różową. Zdecydowanie inny jest też odbiór portretu, tu zbyt kontrastowy i przerysowany, i jednocześnie z uproszczeniami.
Ciekawą teorię odnośnie uszkodzeń tego egzemplarza przedstawił Jakub Zalewski, zagłębiający temat falsyfikatów polskiego pieniądza papierowego. Jego zdaniem są to celowe uszkodzenia - rozdarcia, wydarcia itp. - wykonywane przez fałszerzy, aby zamarkować naturalne zużycie obiegiem, a tym samym zamaskować niedoskonałości odwzorowania oryginału. Na kanwę zużycia obiegiem zrzucić zauważalnie inny odbiór wizualny tego banknotu. Teoria ta wydaje nam się bardzo prawdopodobna.
Ciekawa pozycja.