Pierwszy rocznik emisji będący najdłużej w obiegu i w sposób naturalny najbardziej w nim zużyty.
Choć emisja tego rocznika była zapewne duża, to spotykane obecnie egzemplarze są zazwyczaj mocno zużyte, a często wręcz zniszczone. Jest to typowy mechanizm obiegowy, który dobrze obrazują współczesne monety. W PRL wczesny rocznik złotówek (1957) wprowadzono do obiegu w jednym z najwyższych nakładów, a tak się w nim rozproszył i zużył, że obecnie złotówki z niego są najdroższymi ze wszystkich w stanach emisyjnych, choć powszechne i tanie w obiegowych. Analogicznie pierwszy rocznik 5 zł Rybak 1958 w stanie emisyjnym osiąga 8.000 zł, gdzie w stanie obiegowym jest monetą za kilka złotych.
Tak też jest w przypadku tego rubla, z tą jednak różnicą, że tu nawet egzemplarze w stanach mocno obiegowych nie są dostępne, a jak już się pojawiają, to kosztują po kilkanaście, czy kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Niniejszy egzemplarz jest wyśmienity. Można powiedzieć, że wręcz nieobiegowy. Przechowany jedynie jako złożony w pół, z lekkim śladem drugiego złożenia pionowego i niewielkimi złamaniami narożników.
W pełni naturalny. Wyraźnie widoczna sucha pieczęć, a to w przypadku rubli srebrem (szczególnie pierwszej emisji) jest nieczęste. Naturalnie czysty, bez żadnych zabiegów konserwatorskich.
Wyraźny, odręczny podpis na rewersie (naczelnika lub kontrolera banku), i co istotne bez destrukcji papieru na jego linii.
Egzemplarz z facsimile podpisu Aleksandra Korostowzeffa, jednego z trzech dyrektorów Banku Polskiego sygnujących jednorublówki tego rocznika.
Seria dwucyfrowa 54.
Emisja niespotykana w takich stanach. Banknot ten to nie tylko znakomity przedstawiciel jej pierwszego rocznika, co w ogóle okazowy reprezentant całej pierwszej emisji rublowej (zielonej). Niezależnie od rocznika dużo trudniejszej do pozyskania w ładnych stanach niż kolejna (pomarańczowa).
Bardzo wysokiej klasy pozycja.
Znakomity banknot.